Ta strona służy gromadzeniu pomysłów dotyczących różnej formie wprowadzania w życie e-biznes'u, które można by zastosować i udoskonalić w kontakcie z czytelnikami tego bloga. Jeżeli chcesz, aby ta strona była na bieżąco aktualizowana proszę o zapoznanie się z jedną z trzech reklam zamieszczonych na tym blogu oraz dopisz swój komentarz do konkretnych postów w celu rozwinięcia dla pozostałych czytelników.


wtorek, 10 maja 2011

Sklep internetowy.

Strona internetowa, na której odwiedziny są rzadkością, nie zarabia. Nie ma, co z tym dyskutować. Z drugiej strony patrząc, odpowiednia ilość odwiedzin może zagwarantować rentowność Twojemu e-biznesowi. Weźmy na przykład sklep internetowy. Jakiś tam przeciętny, bez znaczenia. Konwersja na takim sklepie wynosi od 0 do 1 % (rzadko więcej). Przyjmijmy 0,5%. Czyli co 200-na osoba kupuje coś w tym sklepie. Idźmy dalej. Niech średni zysk z pojedynczej sprzedaży wynosi 20 zł. Powiedzmy, że próg rentowności osiągamy przy zysku na poziomie 4000 zł (pracownik + pewne koszty stałe). Policzmy zatem, ile potrzebujemy odwiedzin na naszym sklepie, aby wyjść na zero: (4000 zł / 20 zł) * 200 = 40 000 odwiedzin 40 000 / 30 dni = około 1350 odwiedzin dziennie. Hmmm, sporo, nie uważasz? Załóżmy, że założyłeś sklep kilka miesięcy temu, coś tam nad nim działasz i masz 100 odwiedzin dziennie. Jesteś lata świetlne od progu rentowności, prawda? W końcu 1350 - 100 = 1250 brakujących odwiedzin dziennie. Teraz dobra wiadomość: możesz zdobyć te 1250 dalszych odwiedzin dziennie. Nawet więcej. I nie dzięki czarnej magii, ale dzięki sprawdzonym sposobom na zwiększenie ruchu na Twoim serwisie. Po to właśnie opracowałem tego bloga. Nie chcę Cię oszukiwać. Będę z Tobą szczery do bólu: nie każdy biznes czy e-biznes jest opłacalny. Ten poradnik, ani mój newsletter, ani wiedza całego Internetu nie pomoże, jeśli Twój biznes jest "wadliwy". Wspomniane wyżej dodatkowe 1250 odwiedzin dziennie da się osiągnąć. Nie będzie to łatwe i błyskawiczne, ale to tylko kwestia czasu, nakładów pracy i środków. Właśnie. Wszystko kosztuje. Niektórzy mówią, że można robić biznes bez kosztowo. Jeśli chodzi o nakłady finansowe, to można robić to niemal bez kosztowo (jeśli się uprzeć, co rzadko ma sens). Lecz jeśli chodzi o nakłady czasu i pracy (szczególnie na początku), to nie da się robić biznesu bez tego. W końcu czas jest najcenniejszy, zatem skończmy z mitem, że można robić biznes bez nakładów: czas jest nakładem. Do czego zmierzam? Do tego, że te 1350 odwiedzin dziennie może zbyt drogo Cię kosztować - choćby chodziło "tylko" o Twój lub innych osób czas. Wróć zatem do podstaw i przemyśl strategię swojego e-biznesu.

Powiadom znajomych o Twoim serwisie. Brzmi banalnie? W sumie nic skomplikowanego. Pamiętaj o kilku sprawach:

• Twoi znajomi to z pewnością spora grupa osób. Nie mów mi, że znasz 20 czy 30 osób. Z pewnością jest ich grubo ponad 100. Zrób listę lub zajrzyj po prostu do programu pocztowego - z pewnością masz większość e-maili do nich. Kłania się tutaj wyśmiewany przez wielu MLM, gdzie budowa listy to podstawa.

• Nie wystarczy, że wspomnisz mimochodem o swoim serwisie na jednej imprezie rodzinnej czy wyślesz maila do kilku osób. Zaprezentuj swój serwis profesjonalnie. Jak? Hmmm, a od czego jest Twoja kreatywność? Zrób np. imprezkę z okazji otwarcia sklepu internetowego. Zaproś znajomych. Wcześniej dzwoniąc do nich nie zapomnij podawać domeny. Na imprezie zrób tort z domeną z czekolady. Rozdaj znajomym nowe wizytówki z domeną i ofertą. Daj im po kilka - kilkanaście wizytówek, żeby mogli podzielić się nimi ze znajomymi. Możesz przygotować także ulotki. Czy sprawdzałeś, ile kosztuje np. czapka z daszkiem z własnym nadrukiem? Nie? Na co zatem czekasz?

• Pamiętaj o profesjonalnym przedstawieniu tego, co robisz. Oczywiście nie lubimy, jak ktoś przynudza. Więc nie mów godzinami o sobie. Przygotuj konkretne argumenty, stojące za Twoim biznesem. Jeśli porwiesz i przekonasz do tego, co robisz, swoich znajomych, będą chętnie mówić o Tobie innym. Choć jesteśmy narodem bardzo marudnym, to lubimy, gdy ktoś działa z pasją i zaangażowaniem. Sprawdź moje słowa, a efekty Cię zadziwią.

• Opowiedz szczerze o tym, jak powstał Twój serwis. Z pewnością jest, co opowiadać. Możesz nawet na spotkaniu ze znajomymi podpiąć laptopa do rzutnika (jeśli go nie masz, z pewnością znasz kogoś, kto Ci pożyczy), rzucić wielki obraz na gładką ścianę i pokazać Twoje dziecko. Gwarantuję Ci, że zrobisz niezapomniane wrażenie na znajomych. A później - skoro już macie podpięty sprzęt - możecie wspólnie obejrzeć jakiś film.

• Nie wahaj się przypomnieć znajomym o Twoim serwisie. Ponowny telefon po jakimś czasie, mail czy parę słów wysłane z komunikatora mogą skutecznie odświeżyć adres Twojego serwisu w głowie znajomego .

• Pamiętaj, że marketing szeptany to potężne narzędzie w biznesie. Zacznij zatem od swoich znajomych. Mogą stać się doskonałymi ambasadorami Twojego biznesu. I nie martw się, że to "tylko" 100 osób. Jeśli te 100 osób będzie miało o Tobie i Twoim serwisie dobre zdanie, powie wielu innym osobom o tym. Ludzie spotykają się ze sobą i gadają o wszystkim. Takie tam ploty najczęściej. Niech tematem ich dyskusji będzie także Twój serwis!

Każdy detal ma znaczenie. Każdy!!! Nie zaniedbuj zatem doskonałego zaprezentowania Twojego serwisu znajomym i rodzinie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz